Obsydianowy Plac

Rozległy plac wpasowujący się sterylnością w pejzaż Lawowiska. Na szczęście nie ma tu ciekłej magmy, więc można spacerować spokojnie bez ryzyka zapłonu. No chyba, że ktoś dostanie tu ataku szału. Lawa wypełniająca ten obszar zastygła tysiąc lat temu zostawiając po sobie czarny, lekko wyboisty i, co ciekawe, niebywale gładki w dotyku grunt.
Runy zrobiły sobie z tego miejsca swojego rodzaju plac ćwiczeń. Zajęcia fizyczne, walka bronią białą, gimnastyka, zapasy, biegi, na władaniu żywiołem kończąc - wszystko po to, by móc jak najlepiej wypełnić swój obowiązek patrolowania granicy. A że skałę wulkaniczną bardzo ciężko jest podpalić, to spokojnie może ona służyć nawet najbardziej wybuchowym Runom. Plac ten zajmuje przestrzeń kilkunastu kilometrów, więc każdy chętny do treningu znajdzie bez problemu miejsce dla siebie.