Konfesjonał

Umieszczone głęboko pod ziemią i bardzo dobrze pilnowane miejsce. Przeważnie służy za zwykłe więzienie, gdzie w celach czekając na wyrok siedzą podejrzani, o ile przeżyli aresztowanie i transport tutaj. W labiryncie stali, drzwi otwieranych kartami dostępu oraz wiecznie aktywnych kamer jest jeszcze jedno pomieszczenie, zwane Konfesjonałem. Miejsca w nim całkiem sporo - dwadzieścia metrów kwadratowych i sufit zawieszony dobre osiem metrów od podłogi. Jednak najważniejszy jest wystrój tego pomieszczenia.
Spowiednika sadza się na specjalnym, przymocowanym do podłoża, krześle. Nie jest ono zbyt wygodne, a przez klamry rażące prądem siedzącego przy jakiejkolwiek próbie ruchu z jego strony. Oczywiście siłę elektrowstrząsów i czułość klamer można dość swobodnie modyfikować, o ile tylko jest się w pokoju z odpowiednim przyciskiem. I to byłoby na tyle. Tron, jego przeklęty i przede wszystkim, tymczasowy władca oraz biel wokół niego. A potem z bieli tej wydobywa się światło - ostre, punktowe lampy mogące oślepić przesłuchiwanego. Komunikacja ze strony "sędziów" odbywa się za pomocą głośników ukrytych w paru miejscach. Skoro nie ma żadnego krzesła ani lustra, to gdzieś muszą być też kamery. Pewnie znajdzie się też sporo sprzętu zdolnego zadać ból, naprawdę dużo bólu pod najróżniejszym kształtem i formą. Jeśli jednak to nie wystarczy, a informacje udało się zdobyć inną drogą... Cały konfesjonał można wypełnić trującym gazem i poczekać, aż oporny grzesznik trafi na sąd wieczny.